Ambicją wielu osób uprawiających sport jest redukcja tkanki tłuszczowej. Często jest to największa motywacja, która pcha ich w kierunku aktywności fizycznej. Przynajmniej na początku przygody ze sportem. Jednak z redukcją tkanki tłuszczowej nie możemy przesadzić. Jaki jest optymalny jej poziom? I czy w ogóle istnieje uniwersalny wyznacznik?
Zalecany poziom tkanki tłuszczowej to bardzo indywidualna sprawa. Istnieje duże zróżnicowanie pomiędzy procentowym udziałem tkanki tłuszczowej w całkowitej masie ciała w zależności od dyscypliny sportu, którą uprawiamy. Zupełnie inaczej wygląda poziom tkanki tłuszczowej u kobiet, a inaczej u mężczyzn.
Jaki jest zalecany poziom tkanki tłuszczowej
Na wskazania dotyczące poziomu tkanki tłuszczowej wpływa nie tylko płeć, ale również wiek badanego. Dla kobiet w wieku 20 – 39 lat zaleca się utrzymywanie tkanki tłuszczowej na poziomie między 21 a 33%. Powyżej 39% jest to już otyłość. Kobiety w wieku 40 – 59 lat powinny mieć od 24 do 34%. Powyżej 40% zaczyna się otyłość. Z kolei tkanka tłuszczowa mężczyzn w wieku 20 – 39 lat powinna mieścić się w przedziale 8 – 20%, a otyłość zaczyna się już od 25%. Ta dysproporcja pomiędzy kobietami i mężczyznami bierze się ze zróżnicowania w budowie. Większa ilość tłuszczu u kobiet bierze się z jego obecności w piersiach i w okolicach bioder.

Tkanka tłuszczowa u sportowców
Kwestia zróżnicowana w zależności od dyscypliny sportu. Najniższym procentem tkanki tłuszczowej odznaczają się biegacze długodystansowi, dla których każdy zbędny gram stanowi dodatkowe obciążenie, poza tym przez charakterystykę dyscypliny jaką uprawiają, niezwykle efektywnie palą tłuszcz zgromadzony w tkance tłuszczowej. Podobnie niską zawartość tłuszczu mają kulturyści w okresie startowym, kiedy doprowadzają do skrajnie niskiego poziomu tłuszczu aby maksymalnie wyrzeźbić i uwydatnić mięśnie. Szacuje się, że biegacze i wspomniani kulturyści posiadają tkankę na poziomie poniżej 6%. Specjaliści oceniają, że optymalny poziom tkanki tłuszczowej dla sportowców płci męskiej mieści się w przedziale pomiędzy 6 a 15%. Z kolei sportsmenki będą najbardziej wydolne przy tkance rzędu 12 – 18%.
Problemy wynikające ze zbyt niskiego poziomu tkanki tłuszczowej
Pewna ilość tłuszczu jest nam niezbędna do przeżycia. Dlatego nie powinniśmy doprowadzać do skrajnego odchudzania.
Konsekwencje u kobiet
Najpoważniejszym kłopotem może być zaburzenie gospodarki hormonalnej organizmu. W skrócie, kiedy poziom tkanki tłuszczowej spadnie poniżej 15% może dojść do spowolnienia w produkcji estrogenu i progesteronu. Czego następstwem może być ustanie miesiączkowania. Zbyt niski poziom tkanki tłuszczowej może też wpłynąć na płodność, więc kobiety nazbyt szczupłe mogą mieć problem z zajściem w ciążę. Aby odwrócić te negatywne skutki zazwyczaj wystarczy powrócić do odpowiedniego poziomu tkanki tłuszczowej, a sytuacja dość szybko powinna się ustabilizować.
Konsekwencje u mężczyzn
Zbyt niski poziom tkanki tłuszczowej nie pozostaje bez wpływu na hormony płciowe mężczyzn. Obniża się wtedy poziom testosteronu, a co za tym idzie aktywność seksualna. Podobnie jak u kobiet, tak i u mężczyzn sytuacja stabilizuje się kiedy tkanka tłuszczowa powróci do właściwego poziomu.

Poziom tkanki tłuszczowej a stan kości
Co ciekawe zbyt mało tkanki tłuszczowej to nie tylko problem dla hormonów, ale również dla kości. Choć te dwie kwestie są w tym przypadku ściśle ze sobą związane. U kobiet, które produkują mniej estrogenu następuje utrata minerałów, a co za tym idzie zmniejsza się gęstość kości. Zatem sportsmenki, które borykają się z tym problemem są w większym stopniu narażone na przeciążeniowe złamania.
Zbyt niski poziom tkanki tłuszczowej wpływa również na stan cery, kondycję skóry i inne problemy dermatologiczne. Może też spaść krzepliwość krwi i dojść do zwężenia się naczyń krwionośnych, czego efektem może być problem z ciśnieniem krwi. Innym negatywnym skutkiem może być większe narażenie na ataki wolnych rodników.