dlaczego mózg każe jeść
fot. pixabay.com

Często przyczyny naszego niezdrowego odżywiania leżą w podświadomości. Zazwyczaj osoby, które są otyłe lub zbliżają się do zagrożenia otyłością nie zdają sobie sprawy z procesów zachodzących w ich mózgu i tego, co kieruje ich poczuciem łaknienia. 

Trudno walczyć z konsekwencjami jeśli nie zna się przyczyn. Dlatego, aby skutecznie przeciwdziałać tyciu, warto zmierzyć się z czynnikami, które wpływają na zaburzenia odżywiania. Dzisiaj zaburzenia tego typu są prawdziwą plagą. I nie mówimy tutaj tylko o otyłości, ponieważ coraz więcej osób zmaga się z anoreksją i jadłowstrętem. Zarówno otyłość, jak i nadmierne odchudzanie, może prowadzić do bardzo groźnych powikłań zdrowotnych. Pochylmy się jednak nad tą pierwszą i zastanówmy, skąd mogą brać się problemy z pohamowaniem łaknienia.

Brak ruchu

Pierwszą przyczyną otyłości jaka nasuwa się na myśl jest niezadowalający poziom aktywności fizycznej. Brak ruchu połączony z często niewłaściwymi nawykami żywieniowymi to prosta droga do gromadzenia tkanki tłuszczowej. Współczesny świat nie sprzyja zdrowemu trybowi życia, a raczej niejako wymusza na nas tryb leniwy i siedzący. Ale żeby być uczciwym, my często nie robimy zbyt wiele, by temu faktowi zaradzić.

dlaczego mózg każe jeść
fot. pixabay.com

Kiedy mózg każe jeść

Świat wokół nas zmienia się niezwykle dynamicznie, a dynamika tych zmian jest z każdym rokiem coraz większa. Jednak mechanizmy, które kierują naszym umysłem nie nadążają za tymi zmianami. Mało tego, nasze poczucie łaknienia działa niemal w ten sam sposób, w jaki działał u naszych przodków, którzy musieli walczyć o każdy posiłek, a głód był rzeczą powszechną. Dlatego poczucie apetytu włączało się za każdym razem, gdy taki człowiek miał dostęp do pożywienia, a wyłączało się na długo po tym gdy już zaspokoił swoje obecne zapotrzebowanie. Miało to związek z tym, że musiał on wykorzystać okazję do zmagazynowania energii na później, gdyż nie wiadomo było, kiedy następnym razem będzie miał okazję do wypełnienia swojego żołądka.

Dzisiaj nasz mózg działa bardzo podobnie, choć okoliczności są zgoła odmienne. Zdecydowana większość mieszkańców naszej planety ma nieograniczony dostęp do pożywienia, a pomimo to poczucie łaknienia nie jest współmierne do rzeczywistych obecnych zapotrzebowań. Gdybyśmy bazowali wyłącznie na łaknieniu, a nie zdrowym rozsądku, jadalibyśmy zdecydowanie za często, za dużo i bylibyśmy regularnie przejedzeni. Taka nadmierna podaż kalorii musi skutkować problemami z utrzymaniem wagi.

Dopamina

Podobnie rzecz się ma z czynnikiem dopaminowym. Dopamina jest hormonem zwiększającym odczuwanie przyjemności. W dzisiejszych czasach jest generatorem wielu uzależnień. Może prowadzić do uzależnień od smartfonów, seksu czy właśnie jedzenia. Dla naszych przodków wydzielanie się dopaminy podczas jedzenia wysokokalorycznych produktów było motywacją do jedzenia więcej i gromadzenia zapasów na gorsze czasy. Dzisiaj dopamina daje dodatkową, krótkotrwałą gratyfikację, kiedy spożywamy cukier, sól albo tłuszcze. Zatem uaktywnia się na przykład podczas jedzenia chipsów. Jest też wytłumaczeniem, dlaczego niektórzy z nas popadają w kompulsywne jedzenie i nie mogą przestać jeść chipsów i słonych przekąsek dopóty, dopóki na stole jeszcze się takowe znajdują. Dopamina działa bardzo krótko, więc musimy sięgać po kolejne porcje, aby na nowo pobudzić jej wydzielanie.

dlaczego mózg każe jeść
fot. pixabay.com

Stres

Kolejny z czynników powodujący zaburzenia odżywiania. Przez tempo życia i wymagania współczesnego świata, do których niekoniecznie jesteśmy przystosowani, stres towarzyszy nam na każdym kroku. Wynika nie tylko z obowiązków, z którymi musimy się zmierzyć, ale również odbija się na naszej podświadomości. Również przez wzgląd na ilość bodźców, które atakują nas z każdej strony. Nasz mózg długimi okresami żyje w trybie permanentnego stresu, a to odbija się również na naszym odżywianiu. Programem obronnym okazuje się, a jakże, odruch dopaminowy. Za pomocą dopaminy nasz mózg chce zredukować poziom stresu i wpłynąć na nasze negatywne nastawienie. Aby jednak to osiągnąć trzeba sięgnąć po jakiś bodziec, który pozwoli uwolnić dopaminę. Najłatwiejszym okazuje się sięgnięcie po wysokokaloryczną przekąskę. Dlatego ludzie, którzy są zestresowani i nie radzą sobie ze stresem tak łatwo wpadają w kompulsywne objadanie się.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJaki sport walki wybrać?
Następny artykułZalety pływania

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here